Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 53
Pokaż wszystkie komentarzeWszystkie dane statystyczne zaprezentowane w artykule sa calkowicie blednie interpretowane. Nie mozna brac pod uwage ilosci wypadkow na ilosc pojazdow, gdyz trasa przejezdzana rocznie przez samochody jest kilku/kilkunasto razy wieksza niz przez motocykle. Nie oszukujmy sie, im wiecej przebywamy na drodze, tym wieksze szanse na jakies "zdarzenie". Gdyby wiec uwzglednic roczny przebieg motocykli, nagle okaze sie ze maja wybitnie wysoka wypadkowosc jak i smiertelnosc, i wcale nie sa takie bezpiecznie jak to na pierwszy rzut oka sie wydaje. Pozostaje jeszcze rozwazyc wartosc 55% procent wypadkow smiertelnych spowodowanych przez kierowcow aut. Musimy pamietac ze niewazne ile jechal motocykl, z punktu widzenia prawa osoba ktora zajechala mu droge jest winna. Tu trzeba sobie jednak zadac pytanie. Czy naprawde wszyscy z tych 55% ofiar jechalo zgodnie z przepisami?Pozostawiam pytanie do rozwazenia Panstwu. Inna sprawa jest ze te 55% mowi nam ze... polowa wypadkow spowodowana jest przez motory, a polowa przez "blaszaki". Z tego wynika ze obie grupy powoduja porownywalna ilosc wypadkow, wiec bezsensowne jest zrzucanie winy tylko na "blaszaki"
OdpowiedzZajeżdziłem trzy motocykle, trzy maluchy, jednego Mercedesa i jedną Felę. To, co teraz "wyprawiają" jednośladowcy, "przechodzi ludzkie pojęcie". Jest tkzw. temperament - są ofiary.
OdpowiedzI tu się nie zgodzę z ilością przejechanych kilometrów. Motocykliście w "sezonie" są w stanie przejechać więcej kilometrów niż samochody w ciągu całego roku.
OdpowiedzHAHAHAHA PAJACE ZAWSZE BĘDĄ PAJACAMI! fakt jest taki że jak ja jadę 70 na ograniczeniu 50 i ja zajadę drogę pajacowi na motorze który mnie wyprzedzał... to ja jestem zabójca bo to ja mu kazałem jechać 90!! oki.... ale jak ja jadę swoim pasem i chcę skręcić w lewo na skrzyżonwaniu a mnie motor wyprzedza w tym momencie... to kto jet winien?? na skrzyżowaniu wolno wyprzedzać czy nie???????????????????? czy pajacom na motorach się już totalnie popajacowało?? Przepisy muszą zostać zmienione i tyle.... motory nie mogą wyprzedzać tam gdzie jest niedozwolone i nie mogą jechać szybciej niż dozwolona prędkość tak czy nie???
OdpowiedzMalutki człowieczku widzę że jesteś jednym z tych co myślą " ja jestem super wyjątkowy to mogę sobie przepisy trochę łamać ale innym podludziom to już takie coś nie przysługuje " A to co najbardziej Cie boli moim zdaniem to ta chwila gdy widzisz tył oddalającego się motocykla i nic nie możesz z tym zrobić, a ego boli. Więc siadasz i wypisujesz taki bzdury a brakuje jaj lub kasy do pomykania na moto .Moja rada wstąp do drogówki tam się spełnisz jako struż przepisów.
OdpowiedzAutora mogę okreslić mianem złośliwego paranoika, a z praktyki medycznej wiem, że to niestety nieuleczalne.
OdpowiedzNo, ale wiesz, winy szuka się wszędzie tylko nie u siebie.
Odpowiedz